piątek, 11 lipca 2014

nowy sezon, remontu cd.

Po zimowej przerwie budzimy przyczepkę do życia!

  • W szafie zamontowaliśmy półki (z dykty, od frontu nałożona uszczelka),
przybiliśmy materiał na wzór oryginału.

 

  • Firanki doczekały się porządnych linek.
(Użyliśmy pancerzy od rowerowej linki hamulcowej 5 mm)

  • Zadbaliśmy o felgi- piaskowanie, malowanie.
(w całej palecie RAL nie było koloru zbliżonego do barwy czterdziestoletniego laminatu, 
postawiliśmy więc na kolor oryginalny cepki w latach świetności, 
no i z powodu pięknych felg, budkę też trzeba będzie pomalować...)

  • Wymieniliśmy okna.

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

uwagi

remont nie skończony, ale wakacje rozpoczęte ;-)
1. w szafie brak jeszcze półek i zamocowanego materiału (materiał odszyty wg oryginału, zamek błyskawiczny jeszcze działał!)
2. firanki i zasłonki czekają na zamocowanie reszty haczyków oraz na konkretną linkę- na razie użyta zwykła do wieszania prania, ale ze względu na jej rozciąganie się, trzeba użyć czegoś na kształt oryginalnej linki
3. brak "obudowy wykładzinowej" na lampy, ale to lada moment się zrobi....
4.uszczelki wszystkie do wymiany
5. okna w stanie fatalnym, łatane sproszkowanym pleksi i denaturatem wstrzykiwanym przez strzykawkę-sposób godny polecenia jednak na przyszły sezon marzą się nam nowe okna
6. słoń nieszczęsny do zdobycia/ odwzorowania
7. "w kuchni": instalacja gazowa działa bez zarzutu, umywalka też- zamocowana pompka wody, pod umywalką dwa baniaki- woda biała i woda szara
8. blat kuchenny do zabudowania "od przodu"- może jakieś szuflady? półki się zrobi?
9. oryginalny stół wydaje się za ciężki, pomyślimy o nowym z płyty meblowej 18 mm
10.oświetlenie do wymiany, nowa lampka już upatrzona
11. bez Trumy chyba się nie obejdzie...
12. wszelkie poprawki "kosmetyczne"- haczyki na ręczniki, listwy ozdobne przy dużych oknach itp.
13. łatanie i malowanie budki na zewnątrz- na deser ;-)








  

aha.. rozwiązanie tymczasowe, które okazało się bardzo praktyczne....
miałam uszyć pokrowce na materace, brak czasu jednak nie pozwolił, na szybko więc kupiliśmy..... dziecięce prześcieradła frotte z gumką ;-)
mają wymiar 120 x 60 cm (nasze materace: 120 x 48 cm) pasują bardzo dobrze, są wytrzymałe, łatwe do ściągania i prania


i drugie "aha" ... z tego całego zamieszania zapomnieliśmy o remoncie dachu :-)
 tzn tak przyzwyczailiśmy się do tej czerwieni, że już tak zostanie :-)

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

montaż jaskółki

listewki, kątowniki
3 listewki pionowo (najwyższa- na środku- ma 28 cm, boczne- po 19 cm)
5 listewek poziomych



od spodu pilśnia przybita gwoździkami
(tak, tak, pilśnia montowana dopiero na campingu ;)


do najdłuższej poprzecznej listwy zszywaczem tapicerskim przybity rzep
do górnej listwy zszywaczem przybity materiał (na dole przyszyty rzep)
każda część materiału po bokach ma wszyte tekturki, żeby całość była dość sztywna i ładnie się układała




nadal brakuje nam słonia... dach w czasie drogi przywiązany do "rusztowania" jaskółki
po bokach powstały mini półeczki- pilśnia dochodzi niemal do okna, 
zostawione miejsce na okienną listwę ozdobną

piątek, 2 sierpnia 2013

szycie firanek

FIGA! 




firanka bardzo duża, kupiona na "ciuchach" za całe 11 złotych
z przyczyn technicznych nie jestem w stanie jej nawet zmierzyć....

środa, 31 lipca 2013

czy ktoś widział słonia?

jak w temacie
pilnie poszukiwany słoń
nasz uciekł przy okazji uciekającego dachu ;-)

 

sobota, 27 lipca 2013

podłoga

podłoga z płyty OSB 8 mm
(dbamy o linię naszej przyczepki)
pod podłogą położone zostaną ekrany zagrzejnikowe
z powodu nadmiaru farby gruntowej płyta została pomalowana
na nią położymy wykładzinę 




podłoga wycięta z dwóch standardowych płyt (2500x1250mm)
czyli dwa kawałki po 1800x1250 mm
teoretycznie brakuje 6 cm do oryginalnej podłogi (powinna mieć 256 cm długości)
praktycznie nie robi to żadnej różnicy
(styropian plus wykładzina na ścianach, ekran zagrzejnikowy pod podłogą lekko zachodzący na nią na krótszych krawędziach niwelują problem)

czwartek, 25 lipca 2013

kleimy wykładzinę c.d.

kolejność klejenia: ściana przy "kuchni"
"półksiężyce" pod sufitem
ściany boczne (okno wycinane po wyklejeniu)
ściana hmmm w "sypialni" pod dużym oknem
(tu zabawa z chowaniem kabli, laminowaniem deseczki pod zawiasy od stołu)
na lampy zostaną zrobione "klosze" z wykładziny, tak by można łatwo było dostać się do instalacji
sufit klejony jednak z 4 kawałków, nie jednego jak zakładaliśmy wcześniej



z łączeń jesteśmy zadowoleni (trzeba jednak już przy klejeniu styropianu starać się płyty sklejać równo, zostawiając minimalne miejsce na włożenie dwóch warstw wykładziny)






w pierwszej wersji sufit miał być klejony z jednego kawałka, stwierdziliśmy jednak, że wolimy zrobić łączenia, ale wykleić rant (tam gdzie są słonie) z "całości", niż robić rant osobno.
Przy okazji wyszło małe niedopatrzenie- przy planowaniu wycinania wykładziny, "tył" zaplanowałam wyciąć pionowo z roli (reszta kawałków cięta w poziomie), spowodowałoby to, iż prążki wykładziny pod oknem z tyłu przebiegałyby inaczej niż w całej przyczepie- szczegół, ale mógłby drażnić.

Tym sposobem, zostaliśmy z dużym zapasem wykładziny, który wykorzystamy do obicia mebli (samych siedzisk)